• O MNIE
  • Lifestyle
  • Podróże
    • Wietnam
    • Bali
    • Indie
    • Tajlandia
    • Sri Lanka
    • Czechy
      • Adrspach
    • Grecja
      • Corfu
    • Majorka
    • Maroko
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
  • KUCHNIA
    • Przystawki
    • Zupy
    • Dania Główne
    • Desery
  • ARCHIWUM
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
  • O MNIE
  • Lifestyle
  • Podróże
    • Wietnam
    • Bali
    • Indie
    • Tajlandia
    • Sri Lanka
    • Czechy
      • Adrspach
    • Grecja
      • Corfu
    • Majorka
    • Maroko
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
  • KUCHNIA
    • Przystawki
    • Zupy
    • Dania Główne
    • Desery
  • ARCHIWUM
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

Mroczna strona Instagrama

10 sierpnia 2018

Pamiętacie tekst „Hejters gonna hejt” ? Jeśli nie, to zapraszam Was do przeczytania wstępu. To był mój jeden z pierwszych wpisów na blogu. Nie sądziłam, że będę nawiązywać kiedykolwiek do tematu zbliżonego z pierwszego tekstu. Sądziłam, że miałam to za sobą, że frustrację i żal wylałam – ulżyło mi i idę dalej. Kolejny raz przysłowie „Im dalej w las tym więcej drzew” sprawdziło się w 100%. 

Zanim przeczytacie dalszą część – pamiętajcie o jednym. Mroczna strona występuje w każdej pracy, każdym środowisku i jest czymś zupełnie naturalnym. Nie chcę opluwać ludzi publicznie, więc nie będę publikować ani imion, ani nicków. Moje doświadczenie i sytuacje są zlepkiem wielu spotkań, imprez w których brałam udział i ukazują jedynie patologię. Pamiętajcie, że to jedynie ta zła strona. Jest też cudowna ale o tym w innym poście.

 

Cud, miód i wakacje

 

…a tam piękne kadry, woda nieskazitelnie czysta i ten piękny wschód słońca w 5 gwiazdkowym hotelu.

No to co. Cyk i na Instagram?

Spokojnie, nie tak szybko. Wiecie jak niektórzy robią? Jadą na tydzień na wakacje. Bilety zostały upolowane i czas ruszyć, a że trzeba się pokazać, to pierwsza noc w hotelu za grube miliony, a później 6 dni w pokoju ze wspólną łazienką. Upolowane? Nie nie, tak nie można powiedzieć na InstaStory, więc oznaczasz linię lotniczą i hotel. Po co to robić? No cóż. Na Instagram trzeba wrzucać zdjęcia, które się sprzedają, a jak inne firmy zobaczą, że lecimy wraz z @lufthansa i śpimy w @hilton, to uznają nas „za swoich” i może pewnego dnia faktycznie dostanie się takie współprace. 

Szkoda tylko, że prawda jest nieco inna. Bilety kupuje się, nawet na dalekie destynacje za 800-1500 zł. Czy kogoś interesuje pokój bez widoku, stare łóżko i skrzypiący materac? Oczywiście, że nie. Ludzie chcą zobaczyć coś, co jest dla większości nieosiągalne. Cudowne miejsca, plaże z widokiem na błękitne wody, czy pięknie wyglądający drink – ot cała tajemnica wypchanego grida boskimi ujęciami z luksusowego hotelu „w którym było się tydzień”.

 

Ustawka cenowa – czyli jak wpieprzyć „koleżankę”

 

Firmy / Agencje często piszą do wielu osób w tym samym czasie. Więc koleżanki umawiają się na jedną cenę tak, aby godnie zarobić na promowaniu produktu. Sam fakt ustawki cenowej jest już słaby, ale paradoksalnie nie to jest najgorsze. Skoro koleżanka do Ciebie pisze wraz z ceną, którą chce powiedzieć firmie, to co można zrobić? Powiedzieć jej, DEAL. Umawiamy się na taką samą. Dziwnym trafem później jedna ma współpracę, a druga nie. Jak to możliwe? Dziewczyny są lojalne do momentu, jak nie wchodzą w grę pieniądze. Obawa utracenia reklamy jest tak duża, że między sobą umawiają się na jedną cenę, ale już mail zwrotny do klienta jest obniżony o 20-30% tak, aby koleżance po fachu odebrać możliwość promowania. 

 

Cudne zdjęcie kochana! 

 

dobra, to tak w komentarzu. Bo ładnie wygląda, ale jak się spotykają z innymi koleżankami, to zaczyna się hejtowanie i to nie byle jakie. Czas drinków i możliwość obrobienia dupy jest bezcenna! Ile to razy po alkoholu słyszałam „ a wiesz, że ta głupia pinda kupuje follow? Wiesz, że staty na blogu też podrasowane”, „ ta to już ma tyle współprac, że chuj mnie strzela, czekam kiedy otworzę lodówkę, a tam ona będzie stała z reklamą jogurtu” –  i w ten sposób mijają nam sielankowe godziny na dyskusji, kto się sprzedał i za ile. Jeszcze gdyby były pokłócone. Może byłabym w stanie to zrozumieć. Ale oficjalnie, to pierwsza do komentowania i achów i ochów i zachwytów nad cudem kadru.

 

Może konkursik?

 

konkurs konkursikiem, a wygrana musi być dla psiapsióły. Dla przykładu: buty. Ładne, drogie buty, dobrej firmy. Firma prosi o zorganizowanie konkursu dla obserwatorów. W teorii, to świetna sprawa, bo to układ win-win. Ty promujesz i dostajesz pieniądze, a ludzie, którzy są z Tobą mają możliwość ich wygrania. To tyle teorii. Praktyka? Zakładamy nowe konto, tworzymy „historię” zdjęć i bierzemy udział w konkursie u naszej koleżanki i tak nasi obserwatorzy zrobieni zostali w jajo, bo cały konkurs od samego początku był jedną wielką USTAWKĄ. Da się? Da!… i jakie to proste. 

 

Kupowanie Followersów

 

To zjawisko powoli zanika dzięki zasłudze stron, które monitorują nasze konta. Sami zobaczcie. To, że ludzie przychodzą i też odchodzą jest czymś zupełnie naturalnym. Instagram przeprowadza czystki kont, przeważnie tych lewych, które mają podbijać statystyki.

Kiedy możemy zobaczyć (najpewniej), że ktoś kupuję jakże zaangażowaną publikę? Kiedy nagle w magiczny sposób w ciągu zaledwie jednego dnia przychodzi…  ponad 4000 nowych osób, a następnego dnia już 5000!. Niestesty fejkowi followersi mają poza moralnym bandyctwem też minus, że odchodzą, co widać w późniejszych dniach. Ludzie coraz bardziej uczą się Instagrama i wiedzą, że nie ma cudownych skoków bez przypadku. Jeśli występujesz np: w telewizji, to Ci ludzie chcą Ciebie obserwować i nagły skok nie powoduje masowego unfollow. Chcesz sprawdzić wiarygodność? Wejdz na SocialBlade i zobacz jak wygląda historia osoby. 

 

Pamiętajcie o jednym. To skrajne przykłady, skrajnych ludzi. Zawsze należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Powyższe sytuacje mają miejsce, ale nie są (dzięki Bogu) normą. 

INSTAGRAM
Udostępnij

Lifestyle

Nathallae
Studentka prawa, blogerka i instagramerka. Spośród wielu pasji do największych należą podróże w najdalsze zakątki świata i gotowanie.

Mogą ci się podobać również

115.000, kiedy to się stało?
11 kwietnia 2018
Czy Instagram uzależnia?
19 marca 2018
Współprace na Instagramie
4 stycznia 2018

Zostaw odpowiedź


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • O Autorce

    Nieprzewidywalna indywidualistka, zakochana w podróżach, dobrym jedzeniu oraz nostalgicznej muzyce. W kuchni może spędzać każdą wolną chwilę, ponieważ nie wyobraża sobie dnia bez pichcenia smakołyków  dla najbliższych. Marzycielka, która sprawia wrażenie introwertyczki, ale tylko z dalszej perspektywy ;).

  • Instagram


  • Obserwuj Nathallae




Copyright © 2017 - 2020 Nathallae.pl | All Rights Reserved. | All words are mine, please do not copy without permission. Polityka prywatności

Facebook
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.