• O MNIE
  • Lifestyle
  • Podróże
    • Wietnam
    • Bali
    • Indie
    • Tajlandia
    • Sri Lanka
    • Czechy
      • Adrspach
    • Grecja
      • Corfu
    • Majorka
    • Maroko
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
  • KUCHNIA
    • Przystawki
    • Zupy
    • Dania Główne
    • Desery
  • ARCHIWUM
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
  • O MNIE
  • Lifestyle
  • Podróże
    • Wietnam
    • Bali
    • Indie
    • Tajlandia
    • Sri Lanka
    • Czechy
      • Adrspach
    • Grecja
      • Corfu
    • Majorka
    • Maroko
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
  • KUCHNIA
    • Przystawki
    • Zupy
    • Dania Główne
    • Desery
  • ARCHIWUM
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

Marrakesz Dzień pierwszy

20 marca 2019

Przed wyjazdem do Maroko byłam pełna optymizmu, bo ciepło, bo inna kultura. Mój zapał skutecznie ostygł wraz z czytaniem kolejnych blogerów, podróżników. Na palcach jednej ręki znajdę posty pozytywne o Marrakeszu.

Po przeczytaniu tych wszystkich opinii stwierdziłam, że to może nie był najlepszy pomysł. Najczęściej z rzeczy niedogodnych ludzie wymieniali żebrzące dzieci, bezdomne zwierzęta w opłakanym stanie i lokalną społeczność, która patrzy się na nas jako nie na turystów, a jak na banknot.

Sam wyjazd do Marrekeszu był dość spontaniczny. We Wrocławiu jedynie mnie trzymała sesja i oczekiwanie na wyniki. W momencie, kiedy dowiedziałam się, że kolejny raz się udało zaczęłam namiętnie przeglądać oferty zarówno wakacji zorganizowanych jak i bilety lotnicze.

Bilety do Marrakeszu są bezpośrednie z Warszawy liniami WizzAir. Za bilet wraz dodatkowym bagażem podręcznym zapłaciłam 620 zł, co nie jest ceną ani szczególnie wysoką ani niską. Przyzwoita jak za tak daleki kierunek.

Lot z Warszawy trwał 4:30 i już od progu przywitała mnie gorąca aura Maroka. Buchnięcie ciepłym powietrzem, gdzie stoisz w kurtce jest momentem, który jest tak samo irytujący jak i szczęśliwy, że jesteśmy i będzie ciepło!

 

Lotnisko w Marrakeszu

 

zdecydowanie warto zrobić tutaj dwie rzeczy.

  1. Kupić wcześniej euro i wymienić je w kantorze na lotnisku – o dziwo mają dobry kurs
  2. Kupić kartę SIM z internetem. Karta jest ważna miesiąc i są następujące pakiety: 10 euro = 10 gb, 20 euro = 20 gb.

 

Internet w Maroko działa naprawdę dobrze, a miasto jest pokryte zasięgiem 4G. Ja wybrałam ORANGE, ale obok stoisko z innym operatorem oferuje dokładnie takie same warunki.

 

Jak tanio dojechać do hotelu, Riadu?

 

Wiele osób pisało na blogach o złowieszczych żółtych taksówkach, które za kurs do kurortu żądają nawet 200 zł. Ok. To fakt. Ale osoba, która myśli racjonalnie przed wyjazdem sprawdza tak podstawowe informacje i kluczowe, jak transport. Jeśli sami organizujemy wyprawę, to jest to Nasz jeden z pierwszych obowiązków.

Jest kilka opcji dostania się do centrum. Zdecydowanie najtańszą opcją jest autobus.  Jest on oddalony o około 800 metrów od wyjścia z lotniska. Aby dobrze trafić polecam Wam mapy googla. Wpisujecie lotnisko, następnie miejsce docelowe i nawigacja za rękę prowadzi Was do przystanku, następnie wskazuje autobus oraz dalszą drogę do miejsca docelowego. Naprawdę w przypadku Marrakeszu nie jest to wyczyn roku, a autobusy spełniają europejskie standardy.

Droższą, ale bardziej komfortową opcją będzie taksówka. Jeśli chcecie dojechać z lotniska szybko i bezproblemowo nie negocjujcie z lokalnymi taksówkarzami. Szkoda nerwów, czasu ,a na końcu i tak przepłacicie.

Zdecydowanie najlepszym wyjściem, aby dostać się do np.: Mediny jest z góry opłacony transport. Najtaniej zrobicie to korzystając z pewnego źródła. W tym przypadku gorąco polecam transfer o tutaj – link. Za transport do 4 osób zapłacicie około 60 zł w jedną stronę co uważam, że jest naprawdę uczciwą ceną. Po wyjściu z lotniska czeka na Was Pan z imieniem i nazwiskiem, a następnie odprowadza Was do samochodu, który zawozi w skazane miejsce.

 

Gdzie spać ? Riad czy hotel ?

 

To pytanie zadawałam sobie przed wyjazdem. Ceny noclegów są bardzo zróżnicowane. Jeśli chcecie spać w Riadach, to polecam Wam szukanie na ostatnią chwilę, jeśli podróżujecie w dwie, maksymalnie 4 osoby. Jest szansa, że znajdziecie fajną ofertę. Udało mi się na jedną noc zejść z wyjściowej ceny około 400 zł do 150 ze śniadaniem.

Czym jest Riad?  Riad to domy, które zostają przerobione na butikowe hotele. Mają przepiękne wnętrza, patio i mnogość kolorowych płytek, dymiących się kadzideł, a właściciel domu zaprosi Nas na marokańską, miętową herbatę z kilogramem cukru! – Jest pyszna ale po, należy zmierzyć poziom cukru we krwi

Dla mnie wybór był prosty – RIAD ! Dlaczego? Hotele są przeważnie takie same, karta elektroniczna do drzwi, 42 calowy telewizor i względnie dobre śniadanie. Riad pokaże Nam prawdziwe domostwo w wersji delux.

 

Jak wyglądał pierwszy dzień ?

 

Nie ukrywam, że po nocnym maratonie bólu zęba nie wyspałam się. Do Riadu dojechałam dopiero przed 14 więc za dużo czasu na zwiedzanie nie było. Przekonałam się, że kolejny raz nie warto słuchać internetu. Nie dajcie sobie wmówić, że jest tutaj źle czy niebezpiecznie. Oczywiście, wszędzie Nam może się coś stać, a jak mamy pecha, to palec w d… złamiemy ; ) należy mieć oczy szeroko otwarte, jak wszędzie i znać lokalne zwyczaje, a w szczególności wystrzegać się tego, co może obrazić lokalną społeczność.

Zostawiam Was już ze zdjęciami z Riadu, jak i z okolic Mediny.

 

 

PODRÓŻEMARRAKESZMAROKO
Udostępnij

Podróże  / Maroko

Nathallae
Studentka prawa, blogerka i instagramerka. Spośród wielu pasji do największych należą podróże w najdalsze zakątki świata i gotowanie.

Mogą ci się podobać również

Goa
4 lutego 2020
Wietnam – Informacje praktyczne
10 sierpnia 2019
Królewskie Miasto Fez
25 marca 2019

2 komentarze


Ola R
21 March 2019 w 4:09 pm
Odpowiedz

Super !!! Bawcie się świetnie!!! Piękne zdjęcia!!!



    Nathallae
    21 March 2019 w 4:12 pm
    Odpowiedz

    Dzieki! Dzisiaj już podróż do Casablanki 🙂 wieczorem będzie post o kolejnych miejscach Marrakeszu i zdjęcia

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • O Autorce

    Nieprzewidywalna indywidualistka, zakochana w podróżach, dobrym jedzeniu oraz nostalgicznej muzyce. W kuchni może spędzać każdą wolną chwilę, ponieważ nie wyobraża sobie dnia bez pichcenia smakołyków  dla najbliższych. Marzycielka, która sprawia wrażenie introwertyczki, ale tylko z dalszej perspektywy ;).

  • Instagram


  • Obserwuj Nathallae




Copyright © 2017 - 2020 Nathallae.pl | All Rights Reserved. | All words are mine, please do not copy without permission. Polityka prywatności

Facebook
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.